Mówiąc o Bożym Narodzeniu od razu na myśl przychodzi mi choinka, wianki, skarpety na kominku, pierniczki i wszystko to co daje ten wyjątkowy klimat.
Są to jedyne Święta, które tak bardzo mnie inspirują do ozdabiania domu.
Oczywiście to dobry moment, aby zrobić coś nowego.
W tym roku po raz pierwszy postawiłam na czerwień. Uwierzycie w to, że przez tyle lat na Boże Narodzenie u mnie w domu nie było tradycyjnych czerwonych dekoracji ?
Czerwień pojawi się w towarzystwie bieli i srebra, z przewagą tych ostatnich.
W związku z tym, że jeszcze trwa remont łazienki, postanowiłam ten czas wykorzystać na zrobienie wianków adwentowych. Przyznaję, to jedna z moich najbardziej ulubionych ozdób. W tym roku bazą jest wianek śnieżony ze sztucznego igliwia, tzw. kranc.
Wianek w całości został tak wykonany, aby wszystkie ozdoby można było zdjąć i w kolejnym roku zmienić całkowicie kolorystykę.
Potrzebne materiały:
- śnieżony lub zielony kranc o średnicy 40 cm
- wstążka
- 5 bombek w kolorze srebrnym o śr. 4 cm
- 1-2 gałązki sztucznego głogu lub jarzębiny (ilość zależy od wielkości)
- 6 czerwonych bombek o śr. 2 cm
- metalowe haczyki do zawieszania bombek
Na początku robimy kokardę ze wstążki i przyczepimy ją haczykiem do gałązek. W ten sam sposób mocujemy bombki.
Wyznaczamy środek wianka.
Po obu stronach przyczepiamy po dwie bombki.
Następnie tniemy gałązkę głogu na 7 mniejszych części i umieszczamy w wolnych przestrzeniach pomiędzy bombkami.
Jeśli lubicie wersję minimalistyczną, to na tym etapie można zakończyć robienie wianka. Wygląda ładnie i delikatnie.
Ja postanowiłam, że dodam jeszcze małe satynowe czerwone bombki, ponieważ brakowało mi jakiegoś akcentu, który podkreśli welurową wstążkę.
Poniżej efekt końcowy.
Mam nadzieję, że zainspirowałam Was do zrobienia samodzielnie wianka. Jest to bardzo proste i zajmuje niewiele czasu.
Ps. już zaakceptowałam czerwień w wersji świątecznej w moich wnętrzach.
Wiesia
Beata, Czy to znaczy, że wianki nasz już gotowe?
Faktycznie bardzo proste